Social Icons

.

sobota, 29 września 2012

Dodatki, dodatki i jeszcze raz dodatki:)

Dzisiaj powrócimy do głównego tematu tego bloga czyli do mody:)
Zakupy są wyjątkową przyjemnością przypuszczam, że dla sporej większości kobiet jak nie dla wszystkich. Niektóre tylko nie chcą się do tego przyznać :) Idąc tym tropem i ja postanowiłam sprawić sobie przyjemność.

Ostanie moje zakupy były ciuchowo-kosmetyczne więc tym razem chciałam kupić sobie coś z biżuterii:)
Co prawda kolczyków, bransoletek i wisiorków mam całą masę, ale jeszcze jeden nikomu nie zaszkodził. Takie drobiazgi kupuję praktycznie wszędzie... na bazarach, w galeriach handlowych, przez internet... Wszędzie tam gdzie widzę coś ciekawego! Najbardziej lubię motywy zwierzęce i wisiorki w kształcie zwierzątek. Ostatnio urzekła mnie sowa:) I to ona trafiła do mojego pudełka z ozdobami.






Sówka jest przeurocza i ma ruchomy ogonek. Dostępna także w kolorze czarnym z kremowymi diamencikami. Wynalazłam ją w Pepco za całe 14.90 zł :) Teraz jeszcze pozostaje mi kupić odpowiedni kuferek na biżuterię bo jak narazie moja mieszka w pudełku po cukierkach...   :(

piątek, 28 września 2012

Eko-jarmark

Wrocławski Jarmark Świąteczny jest chyba wszystkim doskonale znany, ale czy wiecie że co roku można odwiedzić Jarmark Ekologiczny? Jeżeli chcecie go zobaczyć to macie taką możliwość do niedzieli przy ulicy Wita Stwosza. W drewnianych domkach można kupić ręcznie wykonywaną biżuterię, broszki, torebki, ozdoby drewniane i ceramiczne, zioła, przyprawy, wino, miód, wiejską kiełbasę i wiele innych rzeczy.











Zachęcam do wybrania się na niedzielny spacer i odwiedzenia jarmarku, chociażby po to żeby popodziwiać kolorowe stoiska, a może kupić słoiczek naturalnego miodu o niebo lepszego od sklepowego, chyba sama się na niego skuszę :)

A.

środa, 26 września 2012

Ty też jesteś bogiem tylko wyobraź to sobie...

Postanowiłam po raz kolejny zaufać polskiej kinematografii i wybrałam się na "Jesteś bogiem". I nie żałuje tego ani troszkę! Był okres kiedy namiętnie słuchałam hip-hopu, nadal lubię czasami wrócić do ulubionych utworów, ale wielką fanką tego gatunku nie jestem. Film nie jest przeznaczony tylko dla miłośników hip-hopu, jest tak na prawdę dla wszystkich. 

www.filmweb.pl

Zachwyca wszystkim do ostatniej minuty: muzyką, ujęciami i przede wszystkim świetnym aktorstwem. Marcin Kowalczyk, który wcielił się w postać Magika (rola ta była jego debiutem) był absolutnie fantastyczny, podobnie jak Dawid Ogrodnik (Rahim) i Tomasz Schuchardt
 (Fokus). Jest to jeden z tych filmów, na które chodzi się do kina dwa razy i absolutnie nie żałuje się wydanych pieniędzy. Zatem jeżeli jeszcze nie byliście to koniecznie idźcie. Ten film przywrócił mi wiarę w polskie kino, wielki ukłon w stronę twórców tej genialnej, hipnotyzującej produkcji.

10/10

A.

wtorek, 25 września 2012

Tik Tak

Zegarek to nie tylko przedmiot wskazujący nam godzinę, to także doskonały dodatek, którym możemy urozmaicić swoje stylizacje. Były zegarki na tradycyjnych paskach, na srebrnych bransoletach, w formie pierścionka, a także duże, kolorowe jelly wach. W tym sezonie do łask wracają zegarki na łańcuszku. Bardzo ozdobne, noszone jako wisiorek w najróżniejszych modelach i formach. 




Były sznurkowe bransoletki teraz czas na sznurkowe zegarki






Bardzo interesujące, ja jednak wybrałam wersję na łańcuszku.







Niedługo możecie się spodziewać stylizacji z moim nowym czasoodmierzaczem. 


A.



poniedziałek, 24 września 2012

Skoro o zapachach mowa...

Ja też oczywiście po powrocie z wakacji wybrałam się na zakupy. Jak już wspomniała N. słońce i słona woda nie ma najlepszego wpływu na skórę i włosy. Żeby poprawić ich kondycje kupiłam balsam do ciała, szampon i odżywkę do kompletu, do mojego koszyka trafił też balsam brązujący.


Garnier Ultra DOUX miękkość i blask, tego właśnie potrzebują moje włosy i ten duet im to dał. Z czystym sercem mogę polecić. Wspaniały szampon, lekka odżywka, efekt natychmiastowy i ten zapach... cudowny.




Ziaja sopot nie jest samoopalaczem tylko balsamem brązującym idealny do podtrzymania letniej opalenizny. O tym konkretnym balsamie słyszałam różne opinie ja jestem z niego zadowolona. Używam raz w tygodniu, przy częstszym stosowaniu można spomarańczowieć. Trzeba tylko pamiętać o dokładnym wsmarowaniu kremu i umyciu rąk po skończeniu inaczej mogą zostać "zacieki".






Nie mam nic przeciwko produktom Rossmanna, sprawdzają się i są tanie. Wracając do tematu zapachów, wybrałam ten balsam ze względu na to jak pachniał. Był kiedyś taki olejek do opalania, którym smarowała mnie mama jak byłam mała. Ten zapach nieodłącznie kojarzy mi się z latem, słońcem, piaskiem i dzieciństwem. Chyba rozumiecie dlaczego musiałam mieć ten balsam kiedy odkryłam, że pachnie właśnie jak ten olejek? Nie jestem z niego jednak w pełni zadowolona. Ma gęstą konsystencję i ciężko się rozprowadza, ale to jedyna jego wada.


A.

sobota, 22 września 2012

Jak pachnie szczęście?

Urlop, urlop i już po urlopie... Człowiek się nawet nie obejrzy, a już pora wracać do szarej rzeczywistości. Ale zawsze jakoś można sobie umilić czas po powrocie. Ja wybrałam się na drobne zakupy.
 Po intensywnym opalaniu trzeba by było zadbać o skórę:) W Drogerii Natura zupełnie przypadkiem trafiłam na cudownie-słodko pachnący peeling do ciała "Tutti Frutti". Boskie połączenie mango i brzoskwini sprawiło, że przez chwilę znów poczułam się jak na wakacjach :)





środa, 19 września 2012

Coś pysznego:)


W Słonecznym Brzegu chyba najwięcej jest restauracji typu fast food. Na każdym rogu KFC, Burger King albo ichnie małe stoiska gdzie można zamówić wszelkiego rodzaju burgery, tortille czy inne tego typu smakołyki. W związku z tym, że hotelowe jedzenie było nie do zniesienia musiałyśmy dodatkowo stołować się na mieście. Oczywiście na pierwszy ogień poszły właśnie takie "zapychacze"


 Jednak nie tylko taką kuchnię oferuje Bułgaria. Praktycznie wszytkie smaki świata można znaleźć idąc promenadą wzdłuż plaży. Kuchnia chińska, japońska, meksykańska nie ma dla nich tajemnic. Parę razy dałyśmy się namówic (przez "nagabywaczy"", którzy stoją praktycznie przed każdą knajpką) na kuchnię włoską.




 Najciężej było nam znaleźć typowo Bułgarskie jedzenie, ale się udało. Ziemniaki z pieca nadziewane czym tylko człowiek zechce! Może nie wygląda bajecznie, ale smakuje naprawdę dobrze.

 


 Pyszne desery takie jak lody czy mini pączuszki polane słodkimi sosami- nie mogłysmy nie spróbować!




 No i oczywiście Polak na wakacjach nie mógłby się obejść bez piwka. Nawet miałyśmy okazję spróbować gruszkowego Somersby - które mam nadzieję już wkrótce będzie można znaleźć na półkach w polskich sklepach! Bo jest genialne:)


poniedziałek, 17 września 2012

Nessebar

Nazywany "perłą Bułgarii" jest jednym z najstarszych miast Europy. Został wybudowany w 1000 r. p.n.e. przez Traków.Będąc tak blisko nie mogłyśmy nie odwiedzić tego miejsca i nie był to błąd! Stare Miasto jest bardzo piękne i malownicze, a wąskie kamienne uliczki bardzo klimatyczne.


Przed wjazdem do miasta znajduje się przystań i pomnik







A to już po wejściu. Wspaniałe uliczki, kamienne budynki i ich pozostałości.







 Wszystko to nad morzem rozbijającym się o kamienie na brzegu.





Czyż nie pięknie? :)